– Planujemy na dużą skalę budowę i modernizację linii wysokiego napięcia 110, 220 i 400 kV. W naszej strategii zakładamy osiągnięcie w ciągu roku pozycji jednego z głównych graczy na tym rynku – mówi DGP Tadeusz Skobel, prezes PKP Energetyka.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", PKP Energetyka chce wejść na rynek "energetycznych autostrad”. Spółka właśnie zakończyła pierwszy referencyjny projekt: modernizację stacji o napięciu 110 kV dla Tauronu w Złotoryi. W przetargu pokonała siedmiu konkurentów, prace trwały od maja ubiegłego roku, a klient odebrał obiekt w kwietniu. Jednocześnie spółka modernizuje infrastrukturę energetyczną 110 kV na potrzeby Pendolino, w ramach ogólnopolskiego programu wartego ponad 1 mld zł. 30 podstacji trakcyjnych i kabin sterujących jest już gotowych, 33 mają zostać oddane w tym roku, a 37 – w roku 2015.
Na potrzeby tych kontraktów PKP Energetyka przeszkoliła 144 osoby, które mogą teraz oferować umiejętności w energetyce zawodowej wysokiego napięcia. Dlaczego akurat tutaj? – Rozszerzamy działalność usługową w wyspecjalizowanym kierunku wysokich napięć, bo ten segment jest najbardziej perspektywiczny – twierdzi Tadeusz Skobel z PKP Energetyki.
Dziś rynek spółek oferujących te usługi jest rozdrobniony – to np. firmy Elbud Poznań, Eltor-Elbud, Elektrotim, Revico i Enertel, Olmex i Elektrum. Dla potrzeb dużych kontraktów łączą się w konsorcja po 4–5 spółek. Jeśli PKP Energetyka, która dziś notuje ponad 3,2 mld zł przychodów rocznie, wskoczy na ten rynek, to będzie dużym graczem, który może zmienić układ sił. Może też stanowić alternatywę dla Chińczyków. PSE podpisały w tym roku pierwszy „chiński” kontrakt z Pinggao Group na budowę linii 220 kV w rejonie Szczecina i Kołbaskowa za 76 mln zł.